O mnie

Moje życie wyglądało kiedyś zwyczajnie, standardowo. Wydawało mi się, że tak ma być, bo przecież większość osób tak żyje. Wynika to z tego że już rok przed poczęciem jesteśmy programowani, rodzice, otaczające nas osoby, media, szkoła itp. wpływają na nas. Kształtują się w nas przekonania, wzorce, nawyki myślowe i nawet nie mamy świadomości że można inaczej, że można stworzyć sobie inna rzeczywistość czyli życie które jest cudowne, przepełnione miłością i szczęściem. W którym każdy dzień jest wyjątkowy. 
U mnie tak właśnie było, żyłam w szarej rzeczywistości i teraz wiem że byłam nieszczęśliwa. Zachorowałam na rzadką chorobę ziarniniakowatość z zapaleniem naczyń. Okres ten był bardzo dla mnie trudny, przepełniony ogromnym bólem który nie ustępował i cierpieniem, którego nie jestem w stanie opisać słowami. Trwało to aż 3 lata. W tym czasie moje małe dzieci zostały bez mamy, gdyż z reguły byłam w szpitalu. Moja rodzina również cierpiała widząc mnie w tak złym stanie. Ja nie okazywałam do końca tego jak naprawdę się czułam, gdyż wiedziałam, że oni by tego nie wytrzymali. Zmuszona również byłam na leczenie w Anglii, co okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż w końcu nastąpiła poprawa i zaczęłam zdrowieć. Równocześnie pojawił się duży kryzys w moim małżeństwie, który zakończył się rozwodem. 

Choroba była moim przebudzeniem, otworzyła mi oczy, konkretnie potrząsnęła mną. Zrozumiałam wtedy, że tak dłużej nie chcę i nie mogę żyć. Zaczęłam szukać sposobu, by pozbyć się negatywnych uczuć które były we mnie, zaczęłam pracę nad sobą. Chciałam się pozbyć blokujących mnie emocji, uczuć ale nie wiedziałam jak to zrobić. Więc zaczęłam szukać… Mieszkając już w Anglii ukończyłam studia podyplomowe z coachingu. Pozytywnie wpłynęły na mnie, lecz nadal nie potrafiłam osiągnąć wewnętrznego spokoju i równowagi, a okres choroby i rozwodu spowodował, że zamartwiałam się o dzieci, o przyszłość itp. również na poziomie ciała nadal dochodziłam do siebie, gdyż po chorobie zostało wiele konsekwencji . Jednego byłam pewna że znajdę sposób by całkowicie wyzdrowieć.

Próbowałam wielu rzeczy aż w końcu na mojej drodze pojawiły się kamertony. Od razu poczułam, że to jest to czego szukałam, by uzdrowić najpierw siebie i potem pomagać innym ludziom. Zaczęłam zgłębiać wiedzę na temat Muzykoterapii Dogłębnej Komórkowej. Po szkoleniach zaczęłam stosować na sobie terapie kamertonami i jestem zafascynowana i pod wrażeniem ich mocy. Osiągnęłam spokój równowagę i harmonię, natrętne myśli zwyczajnie zniknęły, lęki, zmartwienia się ulotniły. Osiągnęłam w końcu upragniony spokój wewnętrzny. Poza tym mój stan na poziomie ciała zaczął się bardzo poprawiać i mogłam stopniowo odstawiać leki, a niektóre powinnam brać do końca życia. Dzięki muzykoterapii udowodniłam sobie i moim lekarzom, że możliwe jest życie bez leków nawet po ciężkiej chorobie. Kamertony uzdrowiły mój organizm, moi lekarze byli i są pod wrażeniem, że aż tak dobrze funkcjonuje. 
Zaczęłam w końcu żyć, a szczery uśmiech na mojej twarzy jest odzwierciedleniem mojego wnętrza. 
(c)2023, All Rights Reserved
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem